Obserwatorzy

wtorek, 31 marca 2015

ależ mnie tu nie było.....

kawał czasu.....jak się rozkręciłam w sierpniu tak dziś nieco stanęłam..po kiermaszu...przed świętami....
cały czas pracuję...rozwijam się...kiermaszuję....
bardziej się skupiłam na FB - bloga odpuściłam ..no bo czasu brak...same wiecie jak internet zjada czas....
siadnie człowiek na pół godzinki by posprawdzać e-maile i już dwie godziny mija.....
w każdym bądź razie działam.....
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zdrowych , spokojnych Świąt Wam życzę.....
u mnie za oknem znowu grad....straszna ta pogoda....




czwartek, 21 sierpnia 2014

17.....

o !!!! dziękuję że jeszcze do mnie zaglądacie....coś z moja pocztą....nie dostałam informacji że mam komentarze a dochodzą same spamy.....zagraniczne w dodatku..jak to dziadostwo usunąć???
ja nie ogarniam....dzisiaj  u mnie w Krośnie rozpoczynają Karpackie Klimaty- święto wina....oj będzie się działo..pewnie ugoszczę Was znowu fotkami......póki co, to co zrobiłam..a sporo tego..choć większość zdjęć jeszcze do obrobienia i później pokaże...



dobrze że pogda lepsza jak wczoraj..po całym dniu deszczu jest jest słoneczko...bez temperaturowej rewelacji...mykam ..jeszcze chwilę i trzeba się załadować na woza...papa

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

16.reklamowy

witajcie po długiej nieobecności..jestem..jestem..pracuje...
ostatnio zostałam obdarzona przez Krainę Filcu wełenką....przetestowałam oczywiście i wyszło mi fajnie- ja tak myślę i nie tylko ja..bo to co z tego utworzyłam ma swojego właściciela już.....wełenka była warstwowa i fajnie się ufilcowała...tutaj w moim wyrobie to ta wełenka morska zielonkawa akurat....zmieszałam ja z inna którą posiadałam....


Zresztą z wełenki Krainy Filcu nie korzystam pierwszy raz..suma sumarum wzięłam już od nich parę kilogramów i szczerze Wam polecam..i ceny maja dobre i wełnę super jakości.....

sobota, 2 sierpnia 2014

15.ech........

Wzdycham tak sobie bo połowa wakacji już uciekła.....niby trochę pojeździłam ale odpoczynku mi brak....od ostatniego posta zaliczyłam kilka jarmarków- ostatnim był Rzeszów..festiwal polonijnych zespołów folklorystycznych- impreza organizowana raz na 4 lata..bardzo udana...no nie tylko finansowo ale i organizacyjnie i artystycznie- było na co popatrzeć i posłuchać....Cieszy mnie fakt że wyroby moje rozjechały się w różnych kierunkach świata..i Kazachstan..i Ukraina..i Kanada..i USA..Niemny..Szwajcaria....znaczy to dla mnie wiele- warto się produkować by innym sprawiać radość...
kilka fotek....





i nasze stoisko...
a tu najstarsza zabawka świata..fajnie było popatrzeć....
tydzień wcześniej byłam w Cisnej i Lutowiskach..piękne widoczki..górki..i koniki...

czas ucieka..dziś nie pracuje..znaczy w sensie filcuję bo pracować pracuję..brzoskwinie smażę i w słoje upycham..jutro pewnie śliwy bo w tym roku obrodziło...a od poniedziałku do pracy...
pokażę Wam jeszcze kilka swoich prac...część z nich ma juz swoich właścicieli....










wracam do brzoskwiń..zaczynają przywierać :))  pozdrawiam Was wszystkie gorąco i dziękuję jeśli jeszcze do mnie zaglądacie!